Walka była wyrównana, trwała godzinę i 30 minut. Potwór okazał się 148 centymetrowym sumem ważącym 20 kg. Autora pierwszy raz w życiu widziała taką dużą rybę na własne oczy. Nawet więcej - musiała z nią obcować po tym jak już wylądowała na łódce. Wieczorem obcowała z nią również w kuchni ;)
Dla żądnych wędkarskich wrażeń link do bloga Jeszczeniemęża z opisem wyprawy:
http://piscator75.wordpress.com/2010/07/11/ryba-zycia/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz