Odkąd J. wyszedł ze szpitala, w którym schudł 5 kilo, staramy się zmieniać nasze nawyki żywieniowe na zdrowsze. Kupiliśmy wiec cud-maszynę, dzięki której nie muszę już sterczeć w kuchni pół dnia a żarełko jest super zdrowe. Obiad lub kolacja z grilla elektrycznego to u nas już codzienność. Wrzucam tam np. pierś z indyka posypaną curry, plastry cukinii i bakłażanu na 10min. i posiłek gotowy :) Na deser słodziutki świeży ananas. Z diety wyeliminowaliśmy ziemniaki, ryż i chleb a na śniadanie robimy sobie pożywną owsiankę.
Dzięki takiej diecie pozbyłam się mojego zawsze zaokrąglonego brzucha (mam nadzieję, że na krótko ;) Nie wiem czy schudłam bo w wadze baterie nam się wyczerpały.
4 komentarze:
cukinia rządzi! w kazdej postaci. my jesteśmy fanami owsianki od wakacji z jogą rok temu. działa cuda i podobno przedłuża życie:)
owsianka???? działa cuda??? bleee
ale na takie urządzenie choruję od zeszlego roku, jakoś mojego ślubnego nie moge namówić,by mi coś takiego kupił.
no przecież nie sama. banan, rodzynki, zmiksowane truskawki, prażone pestki z dyni+dżem wiśniowy, ilość dodatków jest nieograniczona :)
taki sam kupiliśmy po porodzie ;D
Prześlij komentarz