sobota, 9 lipca 2011

Dzielna baba ze mnie ... i skromna

Przeżyłam lewatywę, narkozę ogólną, laparoskopie i histeroskopie. Wszystko to spotkało mnie po raz pierwszy w życiu. Moje obawy co do zaśnięcia i wybudzenia z narkozy okazały się w ogóle nie uzasadnione. Nie panikowałam, oddałam się w ręce dr Wojtka z wielką ufnością, że wie co dla mnie najlepsze. Moje samopoczucie po wybudzeniu pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie wymiotowałam a nawet poszłam o własnych siłach do toalety. Dziś wróciłam sama autem ze szpitala.Zaskoczył mnie jedynie kolor mojego ciała po zabiegu. Byłam pomarańczowa od ud aż do pasa.  To był środek odkażający.

Dr Wojtek podczas zabiegów nie znalazł żadnych zrostów, endometriozy czy innych przykrych niespodzianek. To mnie oczywiście cieszy, choć z drugiej strony nadal nie znamy powodu naszych czterech niepowodzeń IUI.
Nowa koleżanka ze szpitalnego pokoju Marysia (w 8 tc z kliniki w Warszawie) uświadomiła mnie co nieco odnośnie różnic jakie są w procedurach do in vitro w poszczególnych klinikach no i niestety Szczecin nie wypada w nich za dobrze. Jeśli dojdzie wiec do tego, że zdecydujemy się na in vitro/ISCI to będę szukać lepszej kliniki niż ta szczecińska. Narazie jednak jeszcze spróbujemy IUI.

W domu mam swojego anioła-stróża, który obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Jeszczeniemąż nie pozwala  mi chodzić, sam gotuje i nie spuszcza ze mnie oka.
Może by tak trochę posymulować chorobę jeszcze z tydzień ?! ;)

10 komentarzy:

Aga pisze...

No widzisz, nie taki diabeł straszny;) Cieszę się że masz to już za sobą. A co do Twoich odczuć jeśli chodzi o wynik to bardzo dobrze Cię rozumiem, u mnie też nic nie znaleźli, więc w sumie powinnam się cieszyć, ale dalej nie wiedziałam co się dzieje. Ale pewne schorzenia wyeliminowałaś, a to już ważne. Pozdrawiam, wracaj do zdrowia:)

onna pisze...

dzielna dziewczyna :) ja się cieszę, że nic nie znaleźli, możecie się swobodnie bzykać zamiast na cośtam leczyć,o!

Hafija pisze...

Dzielna Baba, dzielna!

milena_r pisze...

Super, że wszystko jest ok "od środka":) trzymam kciuki i oby tym razem, to był strzał w 10:)

Anonimowy pisze...

ojej. biedaczko. zdrowiej szybko!

onna pisze...

no i jak się masz? nic Cię nie boli?

iness650 pisze...

Nic a nic, już o sexie myśle ;)

Anonimowy pisze...

normalnie bezwstydna jesteś;) wirus ciąży niech Cię zarazi, to Ci się odechce;)
z iui startujecie tak od razu, czy trza odczekać?
apropos szpitali: mąż miał operowany palec... do operacji palca rozebrany do rosołu czeka na anestezjologa a ten na jego widok: ooo... mamy tu człowieka pierwotnego.... (mąż owłosiony jest szczególnie szczodrze:)

ineska pisze...

najważniejsze, że masz to już za sobą i wiesz, że jset ok. dzielna z ciebie dziewczynka :)

Anonimowy pisze...

:) dzielna babka z ciebie!