piątek, 6 stycznia 2012

Co mnie boli i że niby duży?

Zaczął się styczeń na dobre a to znaczy, że ja na dobre już tkwię w 6 miesiącu ciąży. Trochę się różni od piątego. W piątym czasem tylko krew z nosa mi leciała (ale nie tak żeby ciurkiem!), poza tym żadnych uciążliwych dolegliwości. Teraz jestem level wyżej. Zaczęły się koszmary nocne. Nie sny a bóle pleców i problemy ze znalezieniem sobie wygodnej pozycji. Ta na plecach i prawym boku wywołuje u mnie wyrzuty sumienia, no bo przecież uciskam ważną żyłę i krew gorzej krąży natomiast leżąc na lewym boku czuje, jakbym miała tam już odleżyny. Nie pomaga mi nawet poduszka-rogal. Poza tym na boczkach i zadku wyprodukowałam już extra warstewkę tłuszczyku, która też mi dokucza w spaniu. Na szczęście plecy bolą tylko po przebudzeniu, w trakcie dnia już nie.

Brzuch jest już dorodny. Potwierdziło to wiele osób m. in. pani w sklepie z bielizną gdzie kupowałam kolejny, większy niż zwykle stanik (75E!). Zobaczywszy mnie w przebieralni powiedziała "aaaaa widzę, że to już końcówka ciąży....." - No nie! To dopiero połowa! - odburknęłam.
Jacek zaczął do mnie mówić "brzuchatka".
W szkole rodzenia (o niej napiszę kiedy indziej) wsród wszystkich uczestniczek mam najpóźniejszy termin porodu, ale mój brzuch na pewno nie jest najmniejszy. Powiedziałabym nawet, że jest w pierwszej trójce największych.
Skusiłam się tez już na usługi pedicure u kosmetyczki bo jest mi ciężko dostać się do własnych stóp.
Mimo tego wszystkiego w Lidlu nadal nikt nie ustępuję mi miejsca w kolejce ;)

15 komentarzy:

Kass pisze...

Co komu do tego czy masz duży czy mały brzuch :) Ważne że masz :D i czego Ci od początku zazdroszczę :)
Niech rośnie zdrowo :)

romashka pisze...

Milo wiedzieć, ze też kupujesz w Lidlu, ale kochana, ustąpienia w kolejce to rzadko doświadczysz, wierz mi. Ja w 9 m-cu ustępowałam staruszcze w tramwaju, bo na innych padła ślepota.

Ps.Śliczne foto.

agulla pisze...

Znieczulica w społeczeństwie!!!
Ale kobieta, kobietę powinna zrozumieć!!!

milena_r pisze...

Ale ładny już masz brzusio, niech dalej rośnie duży i zdrowy:)

T. pisze...

sliczny masz brzusio, niewazne czy duzy czy maly, wazne ze dziecko rozwija sie prawidlowo :)sciskam i bardzo zazdroszcze ci ze masz juz pod sercem malenestwo :(

Aga pisze...

Hej, dzieki za zaproszenie. Ja mam dokladnie takie same 'ale' caly czas do swojego brzuszka. ale jak pisza dziewczyny chyba nie ważne jak wygląda ważne aby dziecku w nim było wygodnie. Taka juz nasza uroda;) Plus na zdjęciach z sylwestra wyglądasz naprawde super i widac ze jestes wysoka i masz długa talie. U mnie z kolei wszystko sie zlewa w jedna wielka beczke:P ale uczucie ruchow dziecka i faktu ze nosisz w sobie nowe zycie wszystko rekompensuje! Cieszmy sie tymi chwilami jak tylko możemy. Pozdrawiam

Unknown pisze...

Śliczny brzuszek, rozmiarem się nie przejmuj bo u każdej to inaczej wygląda, zarówno wzrost jak i kształt "dziecięcego apartamentu" ;)

Emma pisze...

A ja jestem jakaś dziwna, bo ciesze się z każdego dodatkowego cm w brzuchu!! Uwielbiam jak ciężarne mają spore brzuszki :)

Emma pisze...

A Twój jest boski :* Mój już niedługo Cie dogoni - zobaczysz :D

Ags pisze...

Bardzo urodziwy brzuszek. Sesje ciazowa powinnas sobie strzelic!

Marta pisze...

zdjęcie super:) brzuch też:) a ludzie? no cóż...to tylko ludzie. nimi się nie przejmuj:)

Aga pisze...

piękny brzuch, ja bym powiedziała, że jest w sam raz:)

onna pisze...

e tam, ani duży ani mały, normalny ciążowy, a poza tym czasem z dużego brzucha wychodzi małe dziecko więc się nie ma co nad rozmiarem rozwodzić; ładny jest i już :)

K8 pisze...

A u mnie brzuch na razie widać tylko troszkę (12 tydzień). Jak włożę coś luźniejszego, nikt niczego nie zauważy. Mimo to kiedy ostatnio kupowałam spodnie ciążowe w H&M ekspedientka powiedziała żebym następnym razem podchodziła bez kolejki, bo ciążę nie zawsze widać a mamy pierwszeństwo. Wiem, że to może głupie uczucie tak się wpychać, ale z drugiej strony - przecież to nie nam powinno być głupio!

baśka pisze...

brzuch brzuchowi nie równy ;)