Niby mogłam się tego już spodziewać, niby wyedukowana jestem na ten temat, niby dr Wojtek ostrzegł, że może się to już przydarzyć. A jednak byłam bardzo zaskoczona i skrępowana gdy się to w końcu stało. Tak - moje piersi ruszyły z produkcją pokarmu i delikatnie ulewa im się tzw. siarą. Równocześnie zauważył to Jeszczeniemąż co wprawiło mnie, w niezrozumiałe do tej pory, zakłopotanie.
Wesoło nazywa mnie "krówką" a ja wtedy oblewam się rumieńcem.
11 komentarzy:
Już?! :o
:)
Ale tak Cię złapało znienacka? :)
a czym tu się kłopotać? cieszyć się trzeba, że wszystko działa jak należy :)
dokladnie trzeba sie cieszyc, ze wszystko ok, gdyby nie bylo martwilabys sie ze cos z toba nie tak :)
@kinko zauważyłam wieczorem dwie tłuste plamki na podkoszulce. W ciągu dnia byliśmy na długim mroźnym spacerze nad morzem i czułam, że zimno robi swoje. Dodatkowo wieczorem J. manualnie sprawdzi co to takiego. No i poleciało trochę :)
Pamiętam jak mi pierwszy raz wylało :D ho ho ale się skrępowałam, ale strasznie mnie to wtedy zażenowało, aż wstyd (inna sprawa, że tez bardzo ucieszyło) a mój mąż się ucieszył i trochę z tego skrępowania uśmiał :D
Dzięki Hafija :) Już myślałam, że to tylko ja tak dziwnie zareagowałam.
Na kiedy masz termin?
O kurcze nie wiedziałam ze tak szybko moze sie to stac!
Przesyłam link o który prosiłas, jest bardzo łatwy i przyjemny i jezeli masz pilke do cwiczen to naprawde mysle ze warto. http://www.youtube.com/watch?v=8M7X73qN-b0&feature=related
pozdrawiam:*
Prześlij komentarz