sobota, 4 lutego 2012

Ciąża galopem czyli to już 7 miesiąc


Kolejna wizyta u dr Wojtka. Jego pierwsze pytanie:  Czy ma Pani jakieś dolegliwości? A ja mam mu do powiedzenia tylko tyle, że żadnych, które są uciążliwe wiec dolegliwościami nazwać ich nie mogę. Bo czym też jest moja mała potrzeba snu albo pobolewanie pleców po obudzeniu? Niczym w porównaniu do tego co inne kobiety przeżywają w 7 miesiącu ciąży. O tak, to już 7 miesiąc czyli początek III trymestru. To trymestr, który podobno jest mało komfortowy ale na szczęście ostatni. Jakoś mnie jednak nie odstrasza. Czuję się świetnie, dziecko też, wiec jak to Jeszczenietato powtarza ostatnio "wszystko podąża w kierunku szczęśliwego rozwiązania". A teraz odwracam głowę za lewe ramię i trzykrotnie spluwam i na wszelki wypadek jeszcze odpukuję w niemalowane drewno ;)

A wracając jeszcze do snu to naprawdę dość dziwna sprawa. Ja - wielki śpioch, któremu 10 godzin w nocy nie wystarczało i doprawiałam się często popołudniową drzemką nagle śpię tylko 5-6 godzin i nie odczuwam potrzeby drzemania w dzień. Budzę się na długo przed świtem i już nie mogę zasnąć. Moja Mądra Połowa ma oczywiście na to wytłumaczenie. Twierdzi, że mój organizm przyzwyczaja się do tego, że już niebawem sen będzie okazjonalny ;)


12 komentarzy:

T. pisze...

kurcze kiedy to zleciało...przeciez dopiero napisalas ze UDALO SIE!!!! nie moge uwierzyc ze to 7 miesiac...szok ale ten czas popedza :)

K8 pisze...

Myślę, że skoro już tak daleko zaszłaś bez poważniejszych dolegliwości to możesz być jedną z tych szczęściar, które to do końca czują się dobrze :)

Emma pisze...

Wkurza mnie, że tyle różnych podziałów - Ty teraz dopiero jesteś niby w 7 miesiącu, a ja byłam już tydzień temu wg. podziału którym sobie liczę :P ale to tak na marginesie ;)

Braku dolegliwości tylko pozazdrościć!! Mój kręgosłup z dnia na dzień coraz gorszy i zgaga mnie męczy jak cholerka - Ty po prostu masz za dobrze hehehe :D

A co do snu, to u mnie odwrotnie - mogłam siedzieć bodaj i do 2 w nocy i senna nie byłam, a teraz wytrzymuje góra do 23 :/ wstaje o 10, 11...

iness650 pisze...

Ja liczę sobie miesiące ciąży miesiącami. OM była ostatniego lipca wiec teoretycznie 1 miesiąc ciąży przypada na sierpień, 2 na wrzesień, 3 na październik itd.
No ale fakt, mógłby to ktoś mądry w końcu skonkretyzować i ujednolicić.

Hafija pisze...

a może się okazać że ten sen nie będzie okazjonalny bo bywają dzieci śpiochy:P czego ci życzę :):)
inna sprawa że w ciąży źle spalam i im dalej tym gorzej, było mi strasznie niwygodnie :(

mała zuchwała czarownica pisze...

ja do końca 7 czułam się naprawdę nieźle.... także odpukaj i ciesz się :P
aaaaaaaaaaaa! miałam to samo od 7 miesiąca- nagle nie chciało mi sie spać, spałam po 6-7h na dobę :O
Zmuszaj się, bo jak Ci się trafi taka "męska " Laurka to się nie poznasz po 2 miesiącach od porodu! :D

agulla pisze...

Aguś ten czas tak szybko zleciał!Dopiero co widziałyśmy się w szpitalu... dobre początki... A narazie Ciesz się ciszą, spokojem i błogim lenistwem... bo wiesz... może być różnie!

A, ja w lutym ide na 5 ivi z mocną stymulacją. Ciekawa jestem co z tego będzie... już nawet się nie nastawiam!
Pozdrawiam Was serdecznie!

Marta pisze...

gratulacje bezproblemowej ciąży. Oby i potomek był równie bezproblemowy:) trzymaj się Aguś cieplutko i już już niedługo będziemy oglądać jagodziaka po drugiej stronie:)

kinko pisze...

Gratuluję wkroczenia w trzeci trymestr :) Mam nadzieję, że przebiegnie spokojnie, trzymam za to kciuki :)

Malina pisze...

ale ten czas przeleciał :) nie mogę w to uwierzyć że czas tak biegnie
Aga czekamy na zdjęcie/a :)

romashka pisze...

Hehe, 6-7 godzin snu ciurkiem? No jak się dzieć urodzi, to będziesz marzyć o takich "maratonach" ;)

Życzę ostatniego trymestru tak dobrego jak dwa poprzednie, no i oczywiście super-szybkiego porodu :)

clatite pisze...

Kurcze, jak myśle o ciaży to jakieś nierzeczywiste mi się to wszystko wydaje, jakby nie mi sie przydarzyło. Dziwny czas i niepowatrzalny. Ładny brzuszek. :)