środa, 21 marca 2012

weekend nr 8


I stała się wiosna. Tak z dnia na dzień trzeba było zrzucić zimowe kurtki i szaliki. Najwspanialszy okres w roku! Idealny na spędzenie wolnego czasu w plenerze.
Zorganizowaliśmy więc paru starych sprawdzonych znajomych i ognisko. Było ganianie z dziećmi i psem, brudne paluchy od popiołu i kiełbaski upieczone na kijach. Byłoby pewnie z mojej strony i piwko, ale z racji stanu zadowoliłam się kwasem chlebowym. Pycha.
Całe sobotnie popołudnie beztrosko na świeżym powietrzu :)

A niedziele poświęciliśmy na przygotowanie sobie super obiadu. Zaopatrywanie w składniki zajęło dużo czasu. Nie wspomnę, że kosztowały tyle, że moglibyśmy zjeść za to obiad w porządnej restauracji, ale nie ma to jak wspólne gotowanie w domowych pieleszach. Łosoś, krewetki, pesto, sos pomidorowy i pełnoziarnisty makaron - tylko tyle nam do szczęścia trzeba było.

8 komentarzy:

T. pisze...

zazdroszcze takiego leniuchowania na powietrzu :)

Aga pisze...

takie ogniska są boskie:) w powietrzu czuc juz zdecydownie wiosne! wygladacie na bardzo szczesliwych:) pozdrawiam serdecznie

Emma pisze...

Ale mieliście fajnie :D pozazdrościć tylko takiego udanego weekendu :)

Kass pisze...

Boże, jak ten czas gna. Mam wrażenie, że wczoraj powiadamiałaś nas o swojej becie:) a tu już 33 tydzień. Zazdroszczę, noż kurcze zazdroszczę ;)

PS. zapraszam do mnie :)
zapiski-kobiety.blogspot.com
kasia560@poczta.onet.pl

eveleo pisze...

jak tylko widzę jedzenie, którego teraz nie mogę to chce mi się krzyczeć przyszłe matki jedzcie ile wlezie !!! :) wygłodniała matka karmiąca na diecie eliminacyjnej :)

Minecraft Bartek pisze...

To znaczy że sezon zaczęliście :) a cóż to za słodki psiak?

K8 pisze...

A ja właśnie w poprzedni weekend poczułam zapach kiełbaski z grilla dobiegający z ogródka sąsiada. Słowo daję, snułam plany jak mu podebrać jedną żeby nic nie zauważył :D
P.s. Świetnie wyglądasz w czerwonym, a brzuszek dodaje dodatkowego uroku ;)

agulla pisze...

Fajnie wyglądacie, relaksik Wam sprzyja!