Eryk skończył właśnie dwa miesiące. Na moje oko - duży chłop z niego. I już tyle potrafi. Hitem ostatnich dni jest odkrycie własnych palców i miętolenie ich w buzi. Często wszystkich czterech na raz. Czasem jeden paluch wędruje przypadkiem do nosa :)
Nasz Syn załapał też, że ręce i nogi są po to aby nimi wierzgać. Gdy tylko ma zabawowy nastrój to rzuca nimi na prawo i lewo. Tyle energi się marnuję. Powinniśmy podpiąć go do dynama, żeby nam prąd robił ;)
Nóżki i rączki obrastają w tłuszczyk. Na dłoniach zrobiły się słodkie dołeczki.
Na tyle głowy jest już łysy placek bo włosy się wytarły. Za to rzęsy urosły.
Mały zmienia się z dnia na dzień a mi łezka się w oku kręci, że te chwile tak szybko mijają i już nigdy nie wrócą.
8 komentarzy:
Ależ ma super czapę i skupione spojrzenie, wie co robi. Ten czas zbyt szybko mija, dla nas - matek. Też tak mam - ja chcę moje małe bobaski znowu :)
Jaki słodki jest Wasz Eryś:-) nasz Piotruś ma już 2 tygodnie i 2 dni:D faktycznie ten czas leci niewiadomo kiedy, ehh:) pozdrawiamy
Gratulacje :) Już 2 miesiące? Niemożliwe ;)
Zobaczysz dalej jest równie pięknie i magicznie, dalej są też chwilę ulotne i niepowtarzalne każdą trzeba łapać za nogi i wyciskac jak cytrynę :)
gratuluję nowych umiejętności.
palce bobasowe są przesłodkie, nie dziwne że próbuje je zjeść :)
strasznie też czas szybko leci i Wasz Eryk już 2 miesiące skończył.
U mnie te 14 lat też strasznie szybko zleciały:)
Niesamowicie słodki!!
duży chłop duży!! i również tak jak Ty codziennie rano budzę się i wiem ze chwile dni poprzednich juz nigdy nie wrócą a mała rośnie w oczach i czasem chciałabym aby taka malutka jeszcze troszke została:)
rób zdjęcia, miliony zdjęć, dla Was, dla Niego jak podrośnie i zobaczy jaki był malutki :) i filmiki oczywiście, haha może jakiś ojciec wymyśli kiedyś takie urządzonko, żeby maluch żarówki zapalał :)
Prześlij komentarz