poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Niedziela pod Cedynią

Była piękna rzeka... słońce... była Ola z małą Jolą ... był grill  oraz zawiedzeni  efektami wędkowania Jeszczeniemąż i Patryk. Autorka kopała dla nich nawet robaki ale robaków pod Cedynią ani śladu...podobnie jak ryb. Za to komarów i gzów pod dostatkiem.

Brak komentarzy: