Widok na nasz pokój, który przeznaczony jest na pokoik dziecinny, a na razie spełnia funkcję magazynu i suszarni. Skąd tam znalazło się łóżeczko dziecięce? Nie, nie kupiliśmy już mebelków dla dziecka! Pojawiło się dla wyjątkowego gościa - Joli, która wraz z rodzicami przyjechała na moje urodzinowe party. Jola spała sobie smacznie podczas gdy my w salonie się bawiliśmy. Goście się rozeszli, Jola wróciła do swojego domu a łóżeczko zostało. Za każdym razem gdy przechodzę koło tego pokoju i widzę to łóżeczko, marzę jak to będzie gdy stanie tu wkońcu takie dla NASZEGO potomka.
2 komentarze:
1. Mały fragment pokoju, ale już on pokazuje, że macie pięknie!
2. Jak to jakie to byłoby uczucie? Wspaniałe! Doczekacie się takiego szkraba szybciej, niż myślisz.
Tego życzę z całego serca w nadchodzącym roku 2011.
Myślę, że to łóżeczko tam nie będzie stało!
Bo pod oknem będzie dziecia budzić słońce, a chyba matka dzieciom będzie chciała załapać trochę snu;) Szczególnie np. przy dwójce, albo trójce szkrabów;)
Prześlij komentarz