sobota, 12 marca 2011

III IUI w liczbach

Główną role w tym podejściu do IUI odegrała liczba "3". Była to nasza trzecia inseminacja. We mnie rozwinęły się piękne trzy pęcherzyki dominujące z których uwolniły się trzy komórki jajowe. Armia Jeszczeniemęża była prawie trzykrotnie lepsza niż ostatnio. W szpitalu przebywałam oficjalnie trzy dni, miałam wykonane trzy monitoringi, w pokoju były trzy łóżka...mogłabym tak jeszcze zmyślać ale najważniejsze z tego wszystkiego jest to, że tym razem mamy  trzykrotnie większą szansę na ciąże :) Jest też szansa na trojaczki :\

CIEKAWOSTKA:  Zobaczyłam na USG jak właśnie zapada się/pęka jeden z pęcherzyków. Naprawdę było to widać. Owulacja jak nic! Ja oczywiście też to czułam bo już od rana kuło mnie w podbrzuszu.

10 komentarzy:

Kass pisze...

Teraz się uda. Jestem tego pewna :)

Anonimowy pisze...

NO ja też tego życzę z calego serca. jedyne może co, to aby ta "3" jednak nie dominowala dalej w tej sprawie, i by max 2 dzieci zamieszkala w brzuszku :)

Anonimowy pisze...

Musi się udać tym razem:) wierzę w to:)
Agata

ineska pisze...

trzymam za Was kciuki

mała zuchwała czarownica pisze...

3 raz to juz bedzie szczesliwy, wierze w to głęboko! może potrójnie ;)

EN pisze...

druhna w ciazy to najlepszy znak na przyszlosc...no i kierowca jak znalazl ;-))
trzymam kciuki

Aga pisze...

Trzymam mocno kciuki (jak bym miała 3 to bym trzymała:))pozdrawiam

onna pisze...

fingers crossed :)

Tuvki pisze...

sciskam kciuki - trzy

mała zuchwała czarownica pisze...

aaaaaaa??????????? no to zaciskam żeby beta potwierdziła sikańca:)))))