Perypetii z aparatem dentystycznym ciąg dalszy:
Nie zostałam w żaden sposób poinformowana przez dr (nie cierpię baby!), że nadejdzie taki etap leczenia kiedy będę musiała zakładać gumki łączące górne zęby z dolnymi. Podobno aparat, którym zostałam uraczona jest nowej generacji. To dlaczego wykrzywia mi nienaturalnie szczękę, sprawia mi ból, zmusza do miksowania posiłków i powoduję, że, czuję się dokładnie tak jak ten chłopiec na zdjęciu obok???
Haaa...żeby było ciekawiej to gumki mam ściągać tylko do jedzenia no ale z tego co zdążyłam się zorientować to do innych czynności też to jest konieczne np. do całowania i wtedy kiedy trzeba otworzyć szeroko usta ;p
Jeszczeniemąż twierdzi, że powinnam teraz uczyć się brzdękać na gumkach a w przyszłości mogę prześcignąć tych którzy grają na grzebieniu. Dowcipniś!
W sierpniu pozbywam się już tego żelastwa. Mogłoby być szybciej gdybym zaszła w ciąże ale nie wyszło. Przede mną lato z gumkami.
5 komentarzy:
Sorki chyba niechcący sama siebie usunęłam, zwariowany mam dziś dzień:) więc piszę jeszcze raz:
Jesteś pierwszą znaną mi osobą, która używa gumek... do zębów;) zwycięstwo w "mam talent" gwarantowane, będę słać smsy;) A tak poważnie to pomyśl, jaki będziesz miała zabójczy uśmiech, jak już go zdejmiesz:)
pozdrawiam
Aga no to współczuję, za to pewnie będziesz powalać uśmiechem jak juz go zdejmiesz...a te gumki swoją drogą nawprawdę mogą ciekawe role spełniać ;)
no to będziesz miała piękny uśmiech ;) wesołych Świąt życzę!
lato minie, a Ty bedziesz miała holyłódzki uśmiech :D:D:D
Prześlij komentarz