poniedziałek, 21 maja 2012

Pierwszy i drugi spacer

Na niedzielne popołudnie zaplanowaliśmy pierwszy spacer z Bąblem. Nakarmiony i przebrany wylądował w gondoli. Słońce świeciło nieubłaganie wiec parasolka do wózka była koniecznością. Eryk nie miał dobrego dnia i pokazał to również na spacerze. Wciąż płakał,  a właściwie wył aż przechodnie na nad spoglądali. Na szczęście ulice były dość wyludnione. Zawędrowaliśmy przez park do sklepiku Żabka po lody i prędko udaliśmy się w kierunku domu.

 Na dzisiejszym spacerze z babcią Bogdą było już zupełnie inaczej. Eryk - dziecko anioł pięknie spał  :)

14 komentarzy:

Aga pisze...

ach, te babcie:) następnym razem będzie lepiej;) ps. wyglądasz świetnie po porodzie!

onna pisze...

musiał się chłopak przekonać, że gondola nie jest taka straszna:)

milena_r pisze...

Aga pięknie wyglądasz, widać że macierzyństwo Ci służy i do twarzy Ci z wózeczkiem. Życzę samych udanych spacerków z synkiem, pozdrawiam:)

iness650 pisze...

No dobra - przyznam się, że na ten spacer pierwszy raz od dnia porodu się umalowałam i zrobiłam coś z włosami.

K8 pisze...

Świetny obrazek :) Jeszcze raz gratuluję synka :)

Hafija pisze...

dopiero co urodziłaś a już wyglądasz wspaniale! gratulacje :)

Marta pisze...

co za figura? To Ty rodziłaś dwa tygodnie temu? Wózek jest prześliczny:)

eveleo pisze...

pięknie wyglądacie, Ty kwitnąco, ani śladu porodu,a Ty chyba jeszcze w połogu przecież ?
piękny ten wózek, Eryk na pewno doceni jego wygodę

Aga pisze...

Pieknie wygladasz w ogóle, slicznie z wagi spadłas. Wózek przesłodki:) Mysmy wczoraj mieli pierwszy 10min spacerek i mała tez płakała troche (gorąco u nas jest) ale potem zasnela i nawet uznalismy spacer za sukces.

ambiguity pisze...

w zeszłym roku nasze spacery nie trwały po więcej nż 5-10 min (obojętne wózek, chusta, rączki - młody wył), za to obecnie ledwie przetrze oczy już biegnie do drzwi i chce na podwórko

ambiguity pisze...

Mamuśka, ale Ty laska jesteś!

English teacher pisze...

i Tobie niby jakieś wałki odstają?? gdzie? laska jakkkk!!!! a wózek jest bajeczny:) Okruch też średnio lubił spacery, potem to się zmieniło, a obecnie wózka nie lubi...znów..

baśka pisze...

jakże doskonale znam uczucie przewiercających spojrzeń, kierowanych w naszą stronę na skutek wydobywających się z gondoli na odgłosów ;)

ZEZUZULLA pisze...

I teraz będę wspominać jak to było u nas:D