Rękoma i nogami broniłam się przed tą liczbą ale czas leci nieubłaganie i nie zatrzymam go. Wczoraj skończyłam 30sty rok życia. Mimo, że obracam się wśród starszych ode mnie ludzi, a miedzy mną a Jackiem jest aż 8 letnia różnica, to jakoś tak mi smutno, że tyle już za mną i czuję się znacznie starsza.
Z okazji przekroczenia takiej okrągłej liczby wiosen zdecydowałam się na drastyczne zmiany w swoim wyglądzie. Ścięłam włosy, których kondycja, swoją drogą, wołała i tak o pomstę do nieba. Jacek nie lubi krótkich włosów wiec musiałam iść z nim na kompromis. Po prawej stronie głowy zostawiłam długość do ucha a po lewej - musiał mi wybaczyć - włosy wygoliłam. Czuję się w tej fryzurze zregenerowana, mogę śmiało wkraczać w 30+.
10 komentarzy:
Tobie we wszystkim ładnie, a ta 30-tka nie jest taka najgorsza :) Wszystkiego najlepszego niech te jeszcze fajniejsze i piekniejsze chwile teraz się zaczną :)
Ja też na 30 zmieniłam fryzurę, bardzo dobry pomysł:) tylko w moim przypadku to było już jakiś czas temu buuu;) sto lat Kochana i witaj w gronie trzydziestek!
Wszystkiego naj!
Witam w gronie 30 tek:) Ja też w tym roku rozmieniłam tą liczbę:) Oby życie zaczynało się po 30:)
Podobno najlepszy seks to tak okolo 35 roku zycia (przynajmniej dla kobiet) wiec masz jeszcze na co czekac :) Wszystkiego najlepszego!!
wzystkiego najlepszego :)
fryz mi sie nie podoba ale Ty żeś ładna , więc jakoś obleci :P :D :*
fajna włosa!! zadziorna! a 30tkę da się znieść.. :) koleżanka mówi, że dla kobiety 40tka to dopiero początek..
życie zaczyna się po 30- ale ja jestem ciekawa bo w jednym komentarzu wyczytałam, że najlepszy sex na 35 urodziny- a te czekają mnie w lutym:) więc zobaczę- wszystkiego naj naj naj naj- wyglądasz pięknie- sama miałam tak obcięte włosy:)
przybijam pionę 30stki ! :)
Prześlij komentarz